Jej ręce spoczęły na piersiach M3 i w delikatnych ruchach masowały je. Mając spuszczoną spódniczkę oraz rozpiętą bluzkę, M3 spojrzała na mnie i wyjęła mojego chuja ze swoich ust. W pewnym momencie miałem wrażenie, że swoja maczugą penetruję jej gardło do końca. Czując wzrastające moje podniecenie, złapałem ją za kształtną głowę i równomiernie zacząłem nabija na swoją pałę.
Słysząc aprobatę z ust Oli, M3 błyskawicznie rozpięła mi rozporek w spodniach. Ola patrząc na nas tylko rzekła: - Bawcie się dalej, ja sobie na wasze igraszki popatrzę! Jej język błyskawicznie spotkał się z moim językiem, oplatając go w kulistych obrotach.
Nie widząc żadnych oporów z jej strony, ręka moja brnęła wyżej i wyżej. - To ja idę do kuchni, po napoje i nie będę Wam przeszkadzała - śmiejąc się powędrowała do kuchni! W trakcie kolacji, poruszaliśmy wiele ciekawych spraw, dotyczących różnic kulturowych jakie dzieliły nas od mieszkańców czarnego lądu.
Powiem szczerze, poczułem się nawet lekko zakłopotany, z tak trafnego wyboru mojej żony. Wstępnie umówiliśmy się, że Ola zaprosi któregoś dnia M3 ( tak ja nazwaliśmy ) do nas na kolacje. A co nie podniecają ciebie wysmukłe niczym gazela czekoladki?
Po wysłuchaniu jej barwnej opowieści egzotycznej pracownicy, spytałem - czy w ten sposób zamierza zrealizować swój przegrany zakład ze mną! Kiedy uspokoiłam się postanowiłam iść, niestety chłopcy zabrali moje majteczki więc opuściłam sukienkę i dołączyłam do koleżanki. Nagle usłyszeliśmy moją koleżankę wołającą, żebyśmy wyszli z ukrycia, bo ona już się nie chce bawić.
Podnosiłam pupę do góry, ruszałam nią, wierciłam się niesamowicie.